W toku postępowań o wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę spotykana jest błędna praktyka organów polegająca na dążeniu do mechanicznego, dosłownego, pełnego przeniesienia uwarunkowań środowiskowych z decyzji środowiskowej do decyzji o pozwoleniu na budowę. Dobrym tego przykładem jest spotkany ostatnio w praktyce Kancelarii Ostrowski i Wspólnicy przypadek żądania przez organ budowlany wykazania zgodności projektowanej inwestycji z decyzją środowiskową w zakresie liczby mieszkań (z uwzględnieniem tego, iż wniosek dotyczy mniejszej liczby budynków niż liczba, której dotyczy decyzja środowiskowa), wielkości powierzchni zabudowy oraz liczby miejsc parkingowych. Ocena prawna każdego przypadku uzależniona jest od stanu faktycznego. Niemniej pewną ogólną ocenę takiego żądania organu […]
Kategoria: Aspekty środowiskowe
Zgodność między opisem przedsięwzięcia w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach a opisem zawartym w pozwoleniu na budowę
22 kwietnia 2022 | Piotr Folgier

O fotowoltaice, czyli jak nie porwać się z motyką na słońce – cz. 2
16 lipca 2021 | Jakub Kobyliński
Wracamy do tematu „zielonej energii”. Zatrzymaliśmy się na kwestiach planistycznych. Kto przegapił poprzedni wpis, a jest zainteresowany tematem, polecam poprzedni odcinek. A dziś: Co jeśli planu nie ma? Hulaj dusza… no niestety nie ma tak dobrze. W takim wypadku należy uzyskać decyzję o warunkach zabudowy albo decyzję o lokalizacji inwestycji celu publicznego. Wobec tego, którą decyzję trzeba uzyskać? A może iść va banque i pozyskać obie? Regułą jest, że w przypadku braku miejscowego planu należy wydać decyzję o warunkach zabudowy. Decyzja o lokalizacji inwestycji celu publicznego ma charakter wyjątku, choć też jest wydawana tylko w przypadku braku mpzp i dotyczy […]
O fotowoltaice, czyli jak nie porwać się z motyką na słońce – cz. 1
30 czerwca 2021 | Jakub Kobyliński

To już lato… Coraz częściej i coraz śmielej zażywamy kąpieli słonecznych. Wielu z nas z pewnością planuje urlopowe eskapady lub nawet je zaczyna. Z kolei mnie, ciepłe promienie czerwcowego słońca, zainspirowały do stworzenia kolejnego wpisu, bo najbliższe miesiące będą sprzyjać tym, którzy myślą o wykorzystaniu energii słonecznej do innych celów niż tylko banalne opalanie. Dzisiaj trochę na temat „zielonej energii” i parę rad o tym jak nie porwać się z motyką na słońce. Pomysł stary jak świat (niemalże) Aż trudno uwierzyć, że pierwsze próby wykorzystania przez człowieka energii słonecznej sięgają XII w. przed Chrystusem… Oczywiście nie było wówczas mowy o jakiejś […]