O śmierci strony w trakcie postępowania

5 listopada 2021 |

Do przygotowania tego wpisu zainspirowała mnie jedna z ostatnich spraw, jakie do mnie trafiły. Zwykłe postępowanie w sprawie wydania pozwolenia na budowę. Wszystko wydawało się pójść jak z płatka. Sprawa jakich wiele. Jednak do czasu… W trakcie procedury zmarła jedna ze stron. Wtedy zaczęło się zamieszanie, a sprawa się skomplikowała.

Co robić?

Nie jest wiedzą tajemną, że ustalenie kręgu stron postępowania administracyjnego to kwestia kluczowa. Jak powinien zachować się organ? Jak to zatem jest – mamy przeszkodę nie do usunięcia czy organ może „mimo wszystko” spokojnie procedować dalej? Czy organ może sam ustalić spadkobierców?

Co zrobił organ?

W mojej sprawie doszło do zawieszenia postępowania, gdyż organ stwierdził, że konieczne jest ustalenie kręgu stron postępowania w oparciu o urzędowe dokumenty, którymi mogą być akt poświadczenia dziedziczenia sporządzony przez notariusza lub postanowienie sądu o stwierdzeniu nabycia spadku. Żaden z tych dwóch dokumentów nie istniał, co bezsprzecznie ustalił organ. W tej sytuacji organ uznał, że nie ma kompetencji by próbować we własnym zakresie ustalić, kto jest spadkobiercą po zmarłej. I w mojej ocenie postąpił słusznie, bowiem nie jest możliwe oparcie się na ewentualnych wskazaniach spadkobierców przez inne żyjące osoby. Nie zawsze jednak bywało to takie oczywiste. Weźmy pod lupę jeden z niedawnych przykładów z orzecznictwa.

Co w orzecznictwie piszczy?

Zdarzało się, że sądy administracyjne stawały na stanowisku, że organ rozpatrujący sprawę miał możliwość ustalenia kręgu spadkobierców po wnioskodawcy. Dopuszczano „wskazanie” spadkobierców przez zwykłego Kowalskiego. Trochę dziwne, prawda? Tak zrobiłby, np. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie (wyrok z dnia 4 listopada 2020 r., sygn. akt III SA/Kr 791/20).

Przyjrzyjmy się jednak najpierw przepisowi analizowanemu przez sądy:

Art. 97 § 1. Organ administracji publicznej zawiesza postępowanie:

1) w razie śmierci strony lub jednej ze stron, jeżeli wezwanie spadkobierców zmarłej strony albo zarządcy sukcesyjnego do udziału w postępowaniu nie jest możliwe i nie zachodzą okoliczności, o których mowa w art. 30 §5 , a postępowanie nie podlega umorzeniu jako bezprzedmiotowe (art. 105).

Niby wszystko jasne… niby klarowne… ale czy na pewno? Co oznacza „wezwanie”, o którym mówi przepis? I tu jest pies pogrzebany.

Sąd tłumaczył to tak:  „Istota sprawy sprowadzała się do rozstrzygnięcia, czy dla przyjęcia na podstawie art. 97 §1 pkt 1 KPA, że wezwanie spadkobierców zmarłej strony w celu dalszego prowadzenia postępowania jest możliwe, konieczne jest przedłożenie dokumentu potwierdzającego następstwo prawne tych spadkobierców, czy też wystarczające jest, iż osoby te są organowi znane w taki sposób, że jest możliwe zawiadomienie ich o toczącym się postępowaniu. Sąd uznał, że jeżeli wezwanie spadkobierców jest możliwe, czyli są znani oraz znane są ich adresy, nie ma podstaw do zawieszenia postępowania. Jak wyjaśniono, wykazanie następstwa prawnego na podstawie orzeczenia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku lub na podstawie poświadczenia dziedziczenia nie jest warunkiem prowadzenia postępowania administracyjnego, dziedziczenie następuje bowiem zgodnie z art. 922 §1 KC, z chwilą śmierci spadkodawcy. Jedynie w sytuacji, gdyby organ administracji miał wiarygodne informacje o sporze o dziedziczenie mógłby domagać się przedłożenia stwierdzenia nabycia spadku czy aktu poświadczenia dziedziczenia (zob. wyrok NSA w z 9.12.2015 r., II OSK 916/14, Legalis. Ponieważ skarżące twierdzą, że są w stanie wskazać następców prawnych zmarłych stron, a nawet częściowo organy już posiadają o nich wiedzę, nie było podstaw do zawieszenia postępowania”. 

Innym sądom zdarzało się jeszcze inaczej to uzasadniać. Otóż skoro art. 97 §1 pkt 1 kpa, ani żaden inny przepis ustawy (kpa) nie wymagają by spadkobiercy legitymowali się dokumentem potwierdzającym fakt dziedziczenia po zmarłej stronie (aktem poświadczenia dziedziczenia/postanowieniem o stwierdzeniu nabycia spadku), to wystarczy by żyjące osoby zainteresowane wskazały organowi osoby, które ich zdaniem są spadkobiercami, albo by organ sam takich osób poszukiwał (tak, np. NSA w wyroku z dnia 7 lipca 2017 r., sygn. akt II OSK 2702/15).

Co na to wszystko NSA?

Sąd wyższej instancji (Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie) w sprawie skargi kasacyjnej wniesionej na przytoczony powyżej wyrok WSA w Krakowie, zajął zgoła odmienne stanowisko. Zdaniem tego sądu dopiero w chwili wydania przez sąd cywilny postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku lub sporządzenia przez notariusza aktu poświadczenia dziedziczenia, rodzi się domniemanie, że dana osoba jest spadkobiercą. Ponieważ w art. 97 §1 pkt 1 kpa mowa jest o „spadkobiercach”, to należy przyjąć, że do momentu wydania jednego z tych dwóch dokumentów, spadkobiercy nie są ustaleni. Organ administracyjny nie może zasadniczo sam ustalić praw do spadku po zmarłej stronie, a zatem wezwanie spadkobierców, o którym mowa w art. 97 §1 pkt 1 kpa, a właściwie zawiadomienie następców prawnych zmarłej strony o toczącym się postępowaniu nie jest możliwe. 

Ostatecznie NSA stwierdził, że ponieważ w sprawie, która dotyczy ujawnienia w ewidencji gruntów i budynków osoby właściciela nieruchomości, wskazane wyżej dokumenty nie zostały przedłożone oraz ustalono, że nie toczyły się w tym przedmiocie żadne postępowania sądowe, organ I instancji zasadnie zawiesił postępowanie.

Wracając do naszej sprawy pozwolenia na budowę…

Jaki był finał mojej historii? Organ zawiesił postępowanie. Nikt tego rozstrzygnięcia nie zaskarżył. Niezbędne okazało się przeprowadzenie postępowania spadkowego przez sąd. Po 4 miesiącach stwierdzono kręg spadkobierców. Sprawa pozwolenia jest w toku już z udziałem nowych stron.

Z całej tej sytuacji płynie jeszcze jeden i to niestety przykry wniosek – brakuje nam stabilnego orzecznictwa.


Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa oraz ma charakter wyłącznie informacyjny. Stanowi wyraz poglądów jego autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Poprzez kliknięcie przycisku „Akceptuj", bądź „X", wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej o możliwościach zmiany ich ustawień, w tym ich wyłączenia, przeczytasz w naszej Polityce prywatności.
AKCEPTUJ